niedziela, 10 kwietnia 2011

środa, 23 marca 2011

never let me go.

Dzień pierwszy, już prawie się kończy.
Znowu dopadło mnie przeziębienie.
Witaj spuchnięty nosie, i cała torebka smarkatek.
Tydzien bardzo szybciutko mija. Dopiero był piątek a tu już środa i zaraz znów będzie piątek.
Chciałabym znów mieć trochę czasu dla siebie, moich znajomych, i znów dla siebie.
ale chciec nie znaczy móc, tak ?
Boże, niech te wakacje szybciej nadchodzą.
2 dzień wiosny, uważam za udany.





dobranoc

poniedziałek, 21 marca 2011

more.

dzień wagarowicza, jak najbardziej udany ;-)







proszę skarbów, nie krzyczeć na mnie za zdjęcia.

a jaka ładna pogoda ;-)

sobota, 19 marca 2011

man down

:-* !
Sobota, a raczej koniec soboty, początek niedzieli.
Pogoda nam się troszkę zepsuła, ale co tam. Jest dobry humor od dłuższego czasu, także nie ma się co załamywać. 
W poniedziałek, dzień wagarowicza, o taak ! 
We wtorek urodziny mojej mamiś <3
Czy macie jakiś pomysł na fajny prezent ? bo tak od tygodnia zastanawiam się co by tu wykminić i nic z tego holy crab ;< 

Fajnie mi się weekend dłuzy, o fajnie mi.
Dzisiaj miły wieczór z kochaniem, wczoraj też było miło z nim, a jutro? JUTRO pewnie też będzie miło.
Wracając do poniedziałku - zdajemy matematykę, a po zdawce ? papa szkoło, w poniedziałek mnie już nie zobaczysz ;-).

jest 00:23, oczy mi się już kleją. Jakby to powiedziała moja 13 letnia kuzynka ' idę ślinić poduchę ' ;-) 
a tak więc, dobranoc skarbki. 




DOBRANOC <3



lubię tę piosenkę ! 

czwartek, 17 marca 2011

What's more.

Skarbki :-*
Dawno się tutaj nie pokazywałam, wiem, wiem.
Zapomniałam o was.
Nie wybaczalne - przepraszam.
Co u mnie ?  - w sumie nie ma co opowiadać, zresztą...  who care's ?
Strasznie wciągnęłam się w oglądanie seriali. Czekam na nowe odcinki Pamiętników Wampirów, a w międzyczasie oglądam 90210 Beverly Hills.




Zmieniłam swój Image, haha w końcu odwiedziłam fryzjera. Nie, nie umarł mi ;D
Osobiście nie mam zastrzeżeń, choć ... nie do końca przekonana jestem do mojej ' prostej ' grzywki, którą i tak układam na bok, możliwe, że to z przyzwyczajenia ;-). Jednak moja mama twierdzi, iż wyglądam jak ' księżyc w nowiu ' haha. Coś w tym jest ;D



no własnie, o tym mówię ;D

meanwhile... uciekam pod prysznic, nastawiam kolejny odcinek aby się naładował i miły wieczór z Ethanem <3 


jutro piątek .

love .

czwartek, 3 marca 2011

i'm so happy !

Robaczki moje !
Zdałam chemię, ciesze się okropnie, że chociaż jeden przedmiot mam już za sobą.
W przyszłym tygodniu - matma. <olaboga> I'm so scared !
Nie spałam przez chemię pół nocy, aż strach pomyśleć, ile spać nie będę przez matmę.
Nie pozwolę sobie już nigdy tak zawalić szkoły.


Moje dziewuszki z klasy, w sobotę bawią się w neło, a Nikola... no własnię - Nikola siedzi w domu, bo ?
Bo nie może.
Bo nie i tyle.


Chcę wakacje ! ;<



wtorek, 1 marca 2011

I'm tired of all this

Dziubeczki, dzisiaj troszeczkę ponarzekam.
Jestem tak zmęczona szkołą, że chyba wykituję. No w sumie, przeraża mnie to, że do piątku mam zdać matmę... ale bardziej przeraża mnie to, że mając 1,5 miesiąca czasu na naukę nie pouczyłam się nic. Także jestem totalne ' nemo ' .
Z chemią sobie poradzę ( tak mi się przynajmniej wydaje ). Pocieszam się jedynie tym, że wszystkie osoby, które mają zdawać w piątek matmę, są totalnymi nemo ;D
No fajne pocieszenie, wiem ;-).
Przegrabiłam sobie w tym roku, baaaardzo przegrabiłam.
No trochę śmieszy mnie sam fakt, że moja kochana mama wykrakała mi na samym początku roku szkolnego, że będę mieć problemy ;-)

Jednak chcę jeszcze miesiąc wolnego, aby nie przejmować się tym, że na jutrzejszy dzień muszę być przygotowana przynajmniej z 3 przedmiotów. ; < Ani tym, że muszę o 6 wstać.

aaaaaaaaaaaaaa ! no chyba oszaleję !
Wakacje, chodźcie szybciej do nas... Potrzebujemy was w tym roku bardziej niż kiedykolwiek, i proszę, ciągnijcie się dość długo. Niech mi dzień mija tak powoli, jak się tylko da ! Obiecuję nie narzekać na was w tym roku, nawet jeśli jakieś plany nie wypalą. Tylko proszę, PRZYCHODŹCIE SZYBCIEJ ! -.-







niedziela, 27 lutego 2011

seriosly ?

Cześć serduszka ;-* 
dawno nie piasłam, wiem. Jakoś mi się odrobinkę zapomniało o blogu.
Jeśli kogoś to ciekawi, to u mnie wszystko okej ;-) 
Nie ma żadnych nowości. Także nic się rozpisywać nie będę.
Tak więc, uciekam stąd.  

Have a nice day sweethaert ;-*






nie jestem wielką fanką Miley, aczkolwiek ta piosenka bardzo mi się spodobała ;-)


poniedziałek, 14 lutego 2011

Valentine's gift


Aaaa ! kochanie dziękuje, dziękuje, dziękujeeeee !





My dear... someone out there... w środę wracam do szkoły, czuję się dobrze, nawet bardzo.
Weekend spędziłam z moim kochaniem ;-)
A teraz przepraszam, muszę pomóc mamie pozbyć się byłego natrętnego sąsiada, który nachalnie się narzuca!



love.

sobota, 12 lutego 2011

Let's Make Love Valentine's Day

Cześć Robaczki ;-)
Dziś przygotowałam wam zdjęcia prezentu z okazji walentynek dla mojego wariata ;-)
Postanowiliśmy zrobić sobie walentynki 12 lutego, o tak troszkę inaczej.
Mój prezent jest raczej skromny, no ale mieliśmy zrobić sobie bardziej ' symboliczne ' prezenty.
Ale kochanie moje, oczywiście wyszło poza granice, i zrobił swoje. Who knows co on wymyślił.
A więc, oto kilka zdjęć :

męskie bokserki z diabełkiem i napisem ' Nie broń się przed miłościa ' 

Symbolicznie - Walentynka

Czekoladki - Almondo ( pyyszne ! ) 

Torebeczka ;-)

A jeśli chodzi o mój stan zdrowia - antybiotyk działa, czuję się o wiele lepiej. Myślę, że miesiąc ferii mi starczy. Trzeba brać się za nadrabianie. Ode mnie pioseneczka dla was ;-)

wtorek, 8 lutego 2011

let's do this !

MAM DOŚĆ TEJ POSRANEJ CHOROBY -.-'
wszystkie te rutinogówna, to jeden wielki shit, BULLSHIT !
aff, wyleczcie mnie !

poniedziałek, 7 lutego 2011

right thru me

Say Hello.
Robaczki, albo potworki - jak wolicie. Dawno nie pisałam, już tłumaczę dlaczego... A więc, ostatnio mam problemy zdrowotne, dopadła mnie GRYPA. ( współczuje każdemu, kto w danym momencie również usiłuje z nią walczyć ). Korzystam z chwilki, w której laptop mamy mam do swojej dyspozycji przez krótki okres czasu. Z łożka nie wychodziłam od tygodnia, nie licząć potrzeb fizjologicznych, higieny. Posiłki dostałam do łóżka, lecz mogłam obejść się smakiem, gdyż gardło bolało nieziemsko mocno, i nie było szans na to abym cokolwiek przełkneła, także troche się wyglodziłam ;-) poza tym, zero apetytu. Dziejszy stan mojego zdrowia mogę ocenić na lepszy niż tydzien temu ;-) lepszy w sensie, iż chora jestem nadal katar męczy mnie przeokropnie, no i kaszel spać nie daje. Nie przypominam sobie abym kiedykolwiek podczas choroby, bądź przeziębienia ( moja mama twierdzi, że przeziębienie nie jest chorobą, dlatego też wyszczególniłam ten termin ).
zużyła 4 opakowania chusteczek higienicznych, których w jednym pudełku było ok. 140 ? hmm... no to, też daje dużo do zrozumienia... Pewnie jeszcze w tym tygodniu odwiedzę swoją kochaną szkołe, za którą tak naprawde nie tęsknie ;-) Powiem, że fajnie mnieć ferie 3 tygodnie.. ;D i zdecydowanie, każdy tak powinien mieć. Ale moja nieobecność w szkole ma więcej minusów niż plusów. Omineły mnie sprawdziany, na które i tak nie byłam przygotowana w tamtym tygodniu. Plus taki, że moglam miec wiecej czasu do nauki, ale i tak z niego nie skorzystałam. No bo kiedy? Kiedy leze w łóżku, ledwo oddychając ? no nie da się. Także w tym tygodniu pewnie będę mieć po 3 sprawdziany w ciągu jednego dnia. Ma sa kra ! Nie wiem czy będę mieć z każdego sprawdzianu pozytywną ocenę, bo uczeń nawet jesliby chciał, to nie da rady, przygotować się z każdego przedmiotu na ocenę dobrą, nie wspomnę o bardzo dobrej .

KOCHANI, za tydzien walentynki. A więc ja już dzisiaj ( bo nie wiem, czy dam radę przed walentynkami odwiedzić bloga ) życzę wszystkim zakochanym duuuuużo, duuuuuuuuuużo miłości !

Ściskam was mocno w biodrach ;-)
Ciumeczki i udanego tygodnia ;-)

czwartek, 27 stycznia 2011

Calm down, I beggin you

Cześć robaczki ;-)
u mnie jak zwykle - wszystko w najlepszym porządku, relacje między znajomymi coraz lepsze.
Ahh żałuję, że wcześniej je zaniedbałam, ale w tym przypadku już nic nie poradzę .helpless.
Moje kochanie chore jest, ale jadę dzisiaj do niego, o chorych trzeba dbać. 
Ferie wieeeelkimi krokami zbliżają się ku końcowi.  hedgehog in the ass.
No cóż, ponownie helpless. 
Pan Tadeusz prawie cały pooglądany, no bo jakoś czasu mam za dużo, więc oglądam na internecie a to jest wielki plus, gdyż zbliża się szkoła, a za rok matura. Ojj, no dobra ... to teraz moja lektura -.-' 
Przeciez wiadomo, że nie chciałoby mi się oglądać filmów, na podstawie lektur. 
Awww.. powoli uciekam, czeka mnie gorący prysznic i jedziemy do kicia. 
A dla was Chris Brow - yeah 3x . 
Całkiem sympatyczne.





tymczasem ;-)





wtorek, 25 stycznia 2011

Leave Britney alone !

Cześć dzióbki moje.
Fajnie jest pójść spać o 3 w nocy. A do 2 wydurniać się z Anką na skype na samych kamerkach. Bo jesteśmy tak strasznie biedne, że nie stać nas na mikrofon i słuchawki ;d. Życie.
Najlepsze jest to, że jakimś cudem słyszałam jak do Anki przychodza wiadomości na gg, i jakiej muzyki słucha.
Never mind ... Anka, masz szczęscie, że wolałam obserwowac Cię na kamerce niż robić screeny aby je później opublikować tutaj i mieć większą oglądalność  ;D !
ale nic się nie martw pare screenów zrobiłam. A mianowicie:




poniedziałek, 24 stycznia 2011

Happiness

Cześć moje serduszka ;-)
Dzisiaj dzień spędziłam pysznie z moim szczęściem. Jak zwykle czas, który spędzam z nim szybko mija...

Jedliśmy pizze, oglądajać program muzyczny Trace TV.
Po obejrzeniu teledysku Alexis Jordan - happiness, zakochałam się w niej ! Głos ma mega... 

Alexis wzięła udział w pierwszej edycji America's Got Talent. Jordan zaśpiewała wtedy na castingu piosenkę Whitney Houston  „I have nothing” i zakwalifikowała się do następnego etapu, po którym jednak odpadła. Pomimo porażki, kariera Alexis zaczęła nabierać rozgłosu. Wraz z rodziną przeniosła się do Atlanty w stanie Georgia. Wtedy zaczęła publikować swoje wykonania różnych znanych piosenek na portalu YouTube. W 2008 roku jej kanał na tym portalu liczył ponad milion wejść. Jej talentem zainteresował się znany raper Jay-Z, który stał się jej mentorem i zaproponował jej podpisanie kontraktu z wytwórnią Roc Nation. W 2010 roku, pierwszy singiel artystki, „Happiness”, zajął pierwszą pozycję zarówno na Billboard Hot Dance Airplay,  jak i Hot Dance Club Songs 
(ciocia wikipedia.pl)
jakby kogoś to interesowało ;-)


niedziela, 23 stycznia 2011

wait a minute

Cześć moi kochani, chociaż nie wiem czy jest w ogóle do kogo się zwracać.
U mnie wszystko okej. Weekend zaliczony na bardzo dobry. W sumie, to można powiedzieć, że nawet na celujący. W każdym bądź razie całkiem na plus.
Aby nie skłamać powiem, że jednak weekend powinien trwać dłużej. *edit* każdy weekend spędzony z Anką, powinien trwać stanowczo dłużej. No ale, co zrobić ? Kiedy ma się obowiązki, nie jest łatwo znaleźć czas dla każdego. Trudno. Na to już nic nie poradzę.
Ferie się powoli kończą    God damn it ! no trudno, trzeba się z tym jakoś pogodzić. I trzeba zacząć czytać Pana Tadeusza, znaleźć czas też dla chemii.
trzeba, trzeba, trzeba, potrzeba.
Wrr !
- ' nie pogardziłabym pierogami mamy Ewy '
- ' dawaj, pójdziemy do mnie, zawale z domu kilka pierogów '
- ' dawaj ' *bieg*
hahahaha, niezniszczalna mina pana siedzącego obok Anki na przystanku - bezcenna !
Hanka, dziękuje za weekend, mimo tej gorzkiej herbatki, było całkiem sympatycznie ;-)
Jedno pytanie, dlaczego koty Anki, mnie nie lubią ? < zawiedziony >

Here the death of a heap, how sweet.







piątek, 21 stycznia 2011

new day

Jak na razie jest całkiem dobrze - nie mogę narzekać.
Hania poszła się kąpać, a więc skorzystałam z chwili i piszę.
hahaha, miałyśmy sesje prawie, że profesjonalnym aparatem, w prawie profesjonalnym studio ;D
a oto efekty :





A niech ktoś nam powie, że nie jesteśmy fotogeniczne to zabije ! :D

true friend...

Stało się. Nie mam czasu na nic. Nawet dla przyjaciela. O dziwo jednak mam czas na napisanie notki. wow.
Nie potrafię podzielić czasu na równo, tak aby starczyło dla każdego, nie potrafię..
Przepraszam za to.
Nie potrafię odmówić sobie jednego dnia z nim, bo kończą się ferie a po feriach nie zobaczymy się dość długo, fakt faktem masz racje - przez moją głupotę.
Przepraszam za to.
Nie umiem wytłumaczyć Ci, jak to jest i dlaczego, że brakuje mi czasu dla Ciebie.
Przepraszam za to.
Jednak wiem iż to, że staram się wszystko naprawić nie ma najmniejszego sensu, gdyż z góry założyłaś wczoraj, że to koniec.
Znasz mnie lepiej niż ja sama siebie, wiesz o mnie wszystko. Nie mam przed Tobą tajemnic, a moje wstydliwe sekrety poznałaś. Nie rozumiesz, że jesteś dla mnie bardzo ważna ? Jesteś dla mnie jak siostra.
Chciałabym abyś wiedziała, że nie jadę do niego dzisiaj. Zostaję w domu. Sama. Może akurat zrozumiem, co tak bardzo zrobiłam źle. Czy to naprawdę wina mojego szczęścia?
Przepraszam Cię droga A, z całego serca przepraszam.



czwartek, 20 stycznia 2011

The Big Bang

Dodaję teledysk, w której główną rolę odgrywa Miley Cyrus, choć to nie jej piosenka, całkiem fajnie wyszło. Nie jestem też jej największa fanką, ale nie ukrywam, że teraz te nowe piosenki nawet mi się podobają.
Jednak wolę jej ' zły ' wizerunek, niżeli ta całą Hanke Montankę. Musze przyznać, że Kevin Zegres całkiem apetycznie w tym teledysku wygląda, momentami to nawet przypomina Zacka Efrona, czyż nie ?
Aniu, dziękuje za link ;-)  

true dreams

Chciałabym podziękować kochanej cudotwórczyni - Oliwii, za przepiękny nagłówek ;-*
Dziękuję, dziękuję, dziękujęęę ! I przepraszam, za moją wybredność.  Love you so much ! 

Moje kochanie, jest strasznie wybredne... przyszedł na pierogi, a nawet ich nie skosztował. Chamstwo w państwie. Ogólnie, to wszystko na lajcie, siedzę sobie z wielkimi malinami na szyi, które aktualnie znajdują się pod zaschniętą pastą do zębów, he. Słyszałam, że to niby przyśpiesza ' zniknięcie ' tych upierdliwych krwiaków. Bądź tez kremy, które zawierają dużo witaminy K. Niestety krem Nivea nie będzie tu dobrym wyjściem, tym bardziej masło kakaowe z Ziaji <zniesmaczony>
no trudno nie pozostaje mi nic innego, jak tylko cierpliwie czekać, aż kochane krwiaki same zejdą ;-)

love. 


20 stycznia

Już od tygodnia męczą mnie nocne koszmary... śnią mi jakieś zabójstwa, zdrady i inne bzdety. Nie wierzę w przesądy, ale to wszystko zaczyna mnie przerażać. Codziennie rano budzę się cała we łzach. Już mnie to męczy.
Jest 13:38, o 16 przyjeżdża mój luby na pierożki z ketchupem ble. A to oznacza, że przydałoby się ogarnąć trochę mieszkanie.
Plany na weekend ? prawdopodobnie Jaksmanice village ;-)
W 2 tygodniu ferii czeka mnie czytanie Pana Tadeusza i uczenie się na poprawkę z chemii. God dammit...
No trudno. Nie pozostaje mi nic innego, jak zdać chemię i przyłożyć się w przyszłym półroczu do nauki.
O tak kochanie, skończą się nasze spotkania w ciągu tygodnia. Oj skończą.
tymczasem ...





love.

środa, 19 stycznia 2011

first

Początkowo, nie wróżę sobie nic dobrego zakładając blogspota. Nie obiecuję codziennie dodawać posty, w których będę zwierzać się i opisywać historię mojego dnia. Zamierzam się popisywać w tym miejscu - wygłaszając swoje opinie, śmiejąc się z innych i robić z siebie mądralińską. Będę głosić swoje poglądy, o własnie tak ! No to świetnie. Powiedziałam co wiedziałam a teraz dobranoc ;-)